Podziel się na Facebooku
Tweet (Ćwierkaj) na Twitterze
Witajcie ponownie! Dzisiaj w obalaniu mitów pod lupę bierzemy diety niskokaloryczne – 1200 kcal/doba, i mniej. Niestety, nadal te diety są bardzo popularne i często rozpisywane nawet przez dietetyków lubujących się w dawniej popularnych metodach żywieniowych. Dlaczego niestety? Dowiecie się za chwilę !
Zapraszam również do zapoznania się z pozostałymi postami w cyklu:
No to zaczynamy :)!
Na początek krótka charakterystyka.
Diety niskokaloryczne to cała grupa diet, bazująca na spożyciu sporo mniejszej niż standardowo ilości kalorii na dobę. Diet tego typu jest mnóstwo, ja pod lupę wezmę te najbardziej radykalne odmiany typu 1200 kalorii, 1000 kcal. Diety tego typu wymagają bardzo dokładnego liczenia kalorii, wagi i wielkości porcji. Nie wymagają za to dokładnego liczenia makroskładników, są jednak zbilansowane – zawierają w sobie węglowodany, tłuszcze i białko. Są to diety, które powinny być stosowane przez krótki okres czasu – około miesiąca. Dają dość szybkie efekty ze względu na drastyczne i rygorystyczne podejście, dlatego też wiele osób po nie sięga. Diety te mają zmusić organizm do sięgnięcia po zgromadzone pokłady tłuszczu, które powinny być wykorzystane jako składniki energetyczne. Wskazane jest picie dużej ilości płynów – około 2 litrów dziennie. W dietach tego typu nie wskazane jest spożywanie wielu produktów, takich jak ostre przyprawy, sól, cukier, słodycze, tłuste mięso, ryby, tłuszcze zwierzęce takie jak smalec czy podroby.
Jak to wygląda w praktyce?
Większość osób sięga po tego typu dietę bez uprzedniej konsultacji z lekarzem, co jest totalnym błędem. Dieta nie pokrywa w większości przypadków dziennego zapotrzebowania organizmu na kalorie, dlatego w wypadku osób o niskiej zawartości tkanki tłuszczowej może wyrządzić duże szkody. Również stosowana zbyt długo sieje spustoszenie w naszym organizmie. Dlaczego? Wynika to z faktu, iż kaloryka w tej diecie spada poniżej podstawowej przemiany materii, czyli ilości kalorii, których nasz organizm potrzebuje do normalnego funkcjonowania (zużywa je np. na oddychanie, trawienie !). Powoduje to uczucie zmęczenia, ospałość, w długotrwałym zakresie może prowadzić do omdleń, zaburzeń hormonalnych, pogorszenia stanu cery, włosów, paznokci i finalnego obniżenia metabolizmu, co powoduje że zamiast dalej chudnąć, stoimy w miejscu lub wręcz tyjemy.
Ćwiczenia i wysoka aktywność fizyczna na tego typu diecie również są nie wskazane, jednak większość osób nie wie o tym, i ćwiczenia wykonuje, dla szybszych efektów. Owszem, będą one się pojawiały, ale ćwiczeniami spalamy kolejne kalorie, odbierając je organizmowi, który nie może w ten sposób normalnie funkcjonować. Osoby ćwiczące zawsze powinny mieć wyższą kalorykę diety niż te prowadzące siedzący tryb życia i aktywności nie podejmujące.
Kolejnym aspektem jest fakt wychodzenia z takiej diety. Trzeba to robić stopniowo, regularnie zwiększając ilość kalorii. Jeśli postąpimy inaczej, i wrócimy do naszych starych nawyków żywieniowych – efekt jojo gwarantowany. Organizm będzie chciał się obronić przed kolejną taką ‚głodówką’ i zacznie gromadzić tkankę tłuszczową na przyszłość.
Ostatnią informacją jest fakt możliwości nie dostarczania odpowiednich ilości makroskładników czy witamin. Są one co prawda zbilansowane, ale również rygorystycznie obcięte. Zbyt mała ilość spożywanych tłuszczów czy białka będzie miała niekorzystny wpływ na nasz układ mięśniowy, kostny, hormonalny a nawet nerwowy.
Jaką dietę więc wybrać?
Należy dobrać ją pod siebie. Korzystanie z gotowych diet dostępnych w internecie nie zawsze jest dla nas dobre – każdy jest inny, wymaga indywidualnego podejścia.
Proces układania diety zaczynamy od określenia naszej aktywności fizycznej – niska, średnia, wysoka, tryb sportowca. Następnie wyliczamy nasze podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne i całkowitą przemianę materii. Wymagana do tego jest nasza waga – nie oszukujemy, nie zaniżamy – wszystko jest bardzo ważne. Następnie ustalamy nasze zapotrzebowanie na makroskładniki. Wszystkie te czynności można wykonać z użyciem gotowych kalkulatorów internetowych – wszystko liczone jest z prostych wzorów, także nie ma różnicy, czy poprosicie o to dietetyka, czy ustalicie wszystko sami!
Kiedy znamy już wszystkie wymienione wyżej fakty, możemy przystąpić do rozpisania posiłków. Jeśli chcemy redukować, od wyniku całkowitej przemiany materii odcinamy kalorie – nie robimy tego drastycznie, na początek w zupełności wystarczy około 300kcal mniej. Mamy wtedy zapas na przyszłość, który w późniejszych etapach możemy obciąć. Jeśli zależy nam na przytyciu, kalorie dodajemy. Najważniejszą zasadą jest nie schodzenie poniżej wyliczonego poziomu podstawowej przemiany materii. Zapewni nam to dobre samopoczucie.
Wybieramy produkty zdrowe, bogate w substancje odżywcze, unikamy chemii, zapychaczy, fast foodów, pustych kalorii. Dietę układamy tak, aby przez cały dzień zjeść odpowiednią dla nas ilość mikro i makroskładników. W każdym posiłku powinny znajdować się wszystkie składowe. Zapewni to zbilansowanie i zdrowie
WNIOSEK: Dieta 1200 kcal i mniej nie jest najlepszą drogą do zrzucenia zbędnych kalorii czy centymetrów. Zawsze należy przechodzić na nią po konsultacji z lekarzem, pamiętać o tym że jest to dieta krótkotrwała i nie należy jej przedłużać. Nie zawsze szybko znaczy dobrze i zdrowo. Należy też odpowiednio wychodzić z takiej diety i uważać z aktywnością fizyczną. Dużo lepszym wyborem będzie dieta zbilansowana, ustalona indywidualnie pod nas i pokrywająca nasze podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne. Można ją stosować długotrwale, jest mniej radykalna, zdrowsza, pozwala nam regulować ilość kalorii związaną z aktywnością fizyczną.
To tyle w temacie Najważniejsze rzeczy starałam się wypisać Macie jakieś odczucia na temat diet niskokalorycznych? A może sami na takich byliście/jesteście?
Jeśli macie jakieś pytania – śmiało Zapraszam do komentowania!
Artykuł Obalamy mity część 3 – diety niskokaloryczne: 1200 kcal i mniej pochodzi z serwisu Super Majice - Moje miejsce na ziemi.
from
http://www.super-majice.com/obalamy-mity-czesc-3-diety-niskokaloryczne-1200-kcal-i-mniej/
No comments:
Post a Comment