Podziel się na Facebooku
Tweet (Ćwierkaj) na Twitterze
Nigdy nie byłam zwolenniczką wczesnego wstawania. Raczej należę do osób, które prowadza nocny tryb życia. Oczywiście wszystko musiało się zmienić po urodzeniu Leny. Może niekoniecznie tak jak powinno, bo 5-6 godzin dziennie snu, nie pomoże mi zadbać zdrowie i sylwetkę. Niestety nie umiem tego zmienić i w tym wypadku nie bierzcie ze mnie przykładu. W dzisiejszym poście chciałabym podzielić się z Wami swoim przepisem na poranny rytuał, z którego możecie skorzystać.
Każdy dzień zaczynam od pobudki zrobionej przez moje dziecko. W pewnym sensie jest to jakiś rytuał Ale nie o tym rytuale chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć.
W ciągu 15 minut po przebudzeniu ZAWSZE sięgam po szklankę ciepłej wody z odrobiną świeżego, startego imbiru, połówką cytryny i odrobiną miodu. Samo zdrowie, a dodatkowo jaki wspaniały sposób na podkręcenie metabolizmu. Musicie wypróbować. Oczywiście nie spodziewajcie się, że już po pierwszej szklance zobaczycie efekty. Aby je dostrzec potrzebna jest REGULARNOŚĆ. Gwarantuję Wam, że tak po 14 dniach stosowania zobaczycie różnice.
Pożywne, zdrowe i przede wszystkim SZYBKIE śniadanie, to punkt drugi na mojej liście. Nie piszcie mi, że nie macie na nie czasu. Ja je przygotowuję w 5 minut! W razie potrzeb mogę zrobić to z dzieckiem pod pachą, oczywiście zachowując wszystkie środki bezpieczeństw.
Jak już Wam wspominałam na samym początku, należę do osób, które się nie wysypiają i chyba już do tego przywykłam. Bez dobrego kremu pod oczywiście, co jakiś czas maseczki na opuchliznę pod oczami nie obejdzie się. Codziennie po śniadaniu nakładam grubą warstwę kremu odżywczego i udaję, że już czuję się wyspania. Oczywiście potraktujcie ten podpunkt z przymrużeniem oka, bo brak snu na pewno nie jest zdrowym rytuałem. Ale stosowanie kremu odżywiającego cerę na pewno nim jest!
Najważniejszą rzeczą jest coś na rozruszanie kości! Kiedyś robiłam nawet krótki stretching zawsze po wstaniu z łóżka. Teraz zmotywowałam się dopiero niedawno i wiecie co? Nawet z dzieckiem na macie można przez 5-10 minut porozciągać się, zrobić kilka asanów jogi. Nie ma z tym żadnego problemu, a człowiek od razu czuje się silniejszy!
Wiecie co jest jeszcze moim rytuałem? Spojrzenie w lustro i powiedzenie sobie czegoś miłego! To naprawdę pomaga zbudować wyższą samoocenę! W końcu każda z nas ma w sobie coś pięknego. Coś, czego niejedna kobieta może jej zazdrościć. Takie słowa wywołują uśmiech na mojej twarzy, a w końcu śmiech i uśmiech wydłużają nasze życie, pamiętajcie o tym! Nie ma nic złego w komplementowaniu swojej osoby. Oczywiście z umiarem i niekoniecznie przy innych osobach.
Kochane, koniecznie napiszcie czy Wy macie jakieś poranne rytuały? Jeżeli tak, koniecznie o nich napiszcie. Nawet jeżeli jest to tylko przestawianie budzika po raz 10. Jestem ciekawa czy są tutaj też jakieś Pani, które tak jak ja nie potrafią wcześniej kłaść się spać, a może takie, które kiedyś nie umiały i poradziły sobie z tym problemem? Jeżeli tak, napiszcie koniecznie jak Wam się udało to zrobić. Z chęcią wypróbuję Waszych wskazówek.
Ps: Jeżeli macie jakieś dobre, naprawdę przynoszące efekt kremy regenerujące, zostawcie mi ich nazwy. Właśnie puszkuję jakiegoś nowego.
Pozdrawiam Was serdecznie i bardzo się cieszę, że w końcu do Was wróciłam. Mam nadzieję, że Wy również.
Dominika
Artykuł TRZY RAZY TAK! Mój poranny rytuał, który pomoże Ci zadbać o zdrowie i sylwetkę pochodzi z serwisu Super Majice - Moje miejsce na ziemi.
from
http://www.super-majice.com/trzy-razy-tak-moj-poranny-rytual-ktory-pomoze-ci-zadbac-o-zdrowie-i-sylwetke/
No comments:
Post a Comment